Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Plecak VIGDIS 45 L Fjord Nansen kolejna reklamacja

Takie "obrażenia" miał pierwszy plecak już po 1dniu wędrówki.

Część z was może pamięta jak opisywałem plecak VIGIDS 45 Fjord Nansen, również możecie pamiętać opis pierwszego  etapu projektu INTO THE WILD-Polska    Gdzie już po pierwszym dniu plecak zaczął się pruć( troki i jeszcze kilka innych rzeczy) Zaraz jak wróciłem zaniosłem go do sklepu aby go reklamować. Oczywiście nie było problemu z uwzględnieniem reklamacji i już po 16 dniach nowy plecak był u mnie(wybrałem nowy plecak a nie zwrot gotówki). Jednak po kilku niedzielach w lesie z 15kg obciążeniem znów zaczęły się problemy. Mocno uszkodzona szpejarka na której nic jeszcze nie wisiało a najgorsze to to,że  system nośny zaczął się pruć. Jak zauważyłem te uszkodzenia myślałam, że szlak mnie trafi. Nie wiem czy ja mam takiego pecha czy po prostu ten model ma jakiś feler. Tym bardziej,że używam mnóstwo  produktów Fjord Nansen
(namiot andyIII, kurtka Nordkapp i dwa modele śpiworów czy plecak HIMALAYA 70+10 i wiele innych) które nigdy mnie nie zawiodły.  No ale w poniedziałek zaniosłem go do reklamacji  i oczywiście jak zawsze miła obsługa nie miała problemu z przyjęciem reklamacji i nawet oferowali wymianę na inny plecak np. dutera czy jacka wolfskina jednak perspektywa dopłacania kilkuset złoty nie napawała mnie optymizmem więc wybrałem tym razem zwrot pieniędzy. Tym bardziej, że znalazłem bardzo ciekawy plecak HiMountain  Crux 40+10 który świetnie się wpisuje w filozofię turystyki ultra-light.  Mam nadzieje,że reklamacje zostanie pozytywnie rozpatrzona.

PS. 01.10.2013
Reklamacja plecaka została rozpatrzona pozytywnie. Firma zachowała się w porządku i zwróciła mi pieniądze. Dodatkowo kierownik oddziału produkcji FN odezwał się do mnie z przeprosinami i  wytłumaczył na czym polegał problem. Mianowicie tam gdzie troki powinny być złożone podwójnie i dopiero zszyte to w moim plecaku  były przyszyte tylko na raz. A szwy które zaczęły się pruć niebyły podszyte na dwie zakładki a tylko na jedną. No ale problem został załatwiony a producent zachował się jak należy.

Komentarze

  1. czołem! to nie felerny egzemplarz, ten plecak jest po prostu niewypałem. nadaje się może na weekendowe wypady kilka razy do roku, ale przy intensywnym używaniu niestety wymięka. był ze mną na paru kilkumiesięcznych podróżach. zielony poliester super podatny na wytarcia, zszywany do tej pory w kilku miejscach. troki wypruwają się non stop, do wymiany była też jedna klamra i zamek wewnętrzny oddzielający komory. ogólnie: nie polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze wiedzieć,że to kompletny bubel a nie tylko nieszczęśliwy traf ;)

      Usuń
    2. co zatem polecicie, nie będącego bublem ?

      Usuń
    3. Wszystko zależy od wymagań pojemnościowych. Dobre marki to wisport,helikon,hi-mountain,northface i fjord nansen

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i