Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

NAVAL Przetrwać Belize

Dżungla to jedno z najtrudniejszych i największych wyzwań dla człowieka. I jest to chyba opinia większości ludzi. Książka NAVAL Przetrwać Belize to opowieść GROM-owca i szkoleniu z zakresu sztuki przetrwania jak i prowadzenia działań w dżungli. Książka nie jest ani poradnikiem przetrwania ani typową książka podróżniczą. Jest to opis dżungli oczami  komandosa.
Można znaleźć tu mnóstwo porad do zastosowania również w naszym klimacie. Jak sztuka doboru ekwipunku czy pakowanie się do plecaka.
Książka jest napisana bardzo przyjemnym i soczystym językiem. Autor nazywa rzeczy po imieniu i nieraz nie oszczędzając przy tym słów.

Opisanych jest tu wiele fascynujących i zaskakujących przygód które NAVAL przeżył w Belize,gdzie granica miedzy życiem a śmiercią jest mniejsza niż kilka centymetrów. Czyhają tam  na każdego wędrowca jadowite pająki,węże,robactwo i wredne rośliny które tylko czekają aby kogoś ukuć czy błoto które potrafi pochłonąć człowieka żywcem a co gorsza On jest komandosem i musi przemieszczać się cicho i skrycie a nie jak podróżnik którego głównym celem jest przetrwać przebyć daną trasę i osiągnąć cel.
 Przetrwać Belize to z pewnością jedna z tych książek która może zmotywować największego lenia do ruszenia swoich 4 liter ku przygodzie.
Książka ta kończy się bardzo fajnym stwierdzeniem ale to musicie sprawdzić sami!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i