Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

OPARZENIA

Wiosna w pełni a wraz z nią wypady w plener. Jakieś ognisko,grill to super okazja do zabawy ze znajomymi ale i potencjalne ryzyko. Po pierwsze niewłaściwie przygotowane może spowodować pożar, ale nie o tym zamierzam dziś pisać ale o czymś bardziej popularnym. Czyli poparzeniu.
Ogień który zazwyczaj jest powodem tego urazu jest również niezwykle ważny w przetrwaniu przez co ryzyko oparzenia jest dość spore. 
Najlepiej zapobiegać niż leczyć. Dlatego najważniejsze jest odpowiednie przygotowanie miejsca i posiadanie apteczki która pozwoli na wstępne zabezpieczenie  miejsca urazu. Więc jeśli ktoś wie,że może mieć problem z np.utrzymaniem równowagi czy pionu w pobliżu ognia lepiej żeby sobie podarował  łażenie przy ogniu i odstąpił ten zaszczyt komuś innemu:)

Jednak każdemu może się zdarzyć nieszczęśliwy wypadek.
Jednym z popularniejszych powodów oparzeń jest opryskanie przez olej lub tłuszcz w polowej kuchni. Taka sytuacja jest niezwykle niebezpieczna przez to ,że te substancje dalej się gotują na ciele ofiary. Co gorsza potrafią nawet po usunięciu gotować się pod skórą.  Równie popularne w terenie jest oparzenie przez rozgrzany metal lub przez płomień zdejmując garnek z paleniska.
Niezależnie od tego co spowodowało oparzenie należy jak najszybciej zanurzyć oparzone miejsce w zimnej wodzie-NIE W LODOWATEJ!!
Jeśli poparzenie było na tyle poważne,że powstały rany należy wezwać pomoc(np.zadzwonić pod 112). A jeśli to niemożliwe opatrzyć ranę mokrymi i czystymi  szmatami(np.rękaw od koszuli) lub użyć jałowych opatrunków z apteczki. Należy pamiętać,że w dziczy bardzo łatwo może dojść do infekcji i należy z oparzeniem postępować jak z otwartą raną. I codziennie zmieniać opatrunek. Jak wiadomo rany najlepiej goją się na powietrzu więc jeśli nie zamierzamy transportować rannego lub siebie najlepiej zostawić ją niezakrytą i ciągle skraplać wodą.
Jeśli udało nam się wezwać pomoc należy skraplać ranę aż do czasu przybycia pomocy.

Powszechnie krąży mit o tym,że warto oparzenie posmarować masłem lub innym smarowidłem. Jest to FAŁSZ i należy się tego wystrzegać jak ognia. Jedyna rzeczą jaką można używać na rany to maści z antybiotykiem na oparzenia.

Nie będę się rozpisywał w medyczne aspekty tego typu urazu bo lekarzem nie jestem ale to co wyżej napisałem powinno wystarczyć do walki z oparzeniem jakie może nas spotkać w terenie.Bo gdy poparzenie będzie 3 stopnia to my sami raczej nic z tym nie zrobimy.
Mam jednak nadzieje,że nikomu ta wiedza się nie przyda

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i