Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Banan z Grilla

 Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam pichcić w terenie rożne dziwne i niekonwencjonalne żarcie.  I nie inaczej było ostatnio gdy postanowiłem zrobić banana na grillu.  Tak banana!!! Brzmi dziwnie -bo mało kto wpadnie na taki pomysł ale jedno jest pewne jak już się wpadnie to się będzie zadowolonym.
Smak ciekawy a i można zabłysnąć na obozie jako mistrz kuchni.

A czego potrzebujemy?
  • Banana
  • grilla 
  • a jeśli mamy czekoladę to jest świetnie.

Sposób przyrządzenia:
Bierzemy i rozpalamy grill, przecinamy banana wzdłuż i kładziemy go na ruszt. A jeśli mamy czekoladę wkładamy ją w rozcięcie i czekamy aż się stopi i wymiesza.

Cała potrawa jest gotowa w momencie gdy konsystencja  banana zamieni się w papko podobne coś. Nie wygląda to zbyt apetycznie ale smak jest naprawdę godny uwagi. Zupełnie niepodobny do  banana a do tego ta konsystencja sprawia,że mamy naprawdę niezłe doznania smakowe. I szczerze polecam bananowe grillowanie.
A skórka robi nam za pojemnik z którego możemy wyjadać papkę łyżeczką.

Czas przygotowania w zależności od temperatury żaru od minuty do kilku. Podobnie można postąpić z innymi owocami jak jabłka czy gruszki lub inne podobne ale to materiał na osobny post.

Każdemu kto odważy się sprawdzić ten przepis życzę smacznego :)

Komentarze

  1. ja jadłam takie i dalej jem od małego , zresztą to dość znany przepis na cośsłodkiego z grila

    OdpowiedzUsuń
  2. A i skórki bananowe też do spożycia hehe z powodu zawartości THC większej niż w roślinach zakazanych :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i