Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Krzesełko turystyczne quechua

Nieraz wybierając się na ryby,fotołowy czy na jakiś bardziej stacjonarny obóz lub na jednodniowy wypad w teren warto pomyśleć o krzesełku które zwiększy zdecydowanie nasz komfort. Oczywiście gdy codziennie pokonujemy duże dystanse i już mamy ciężki plecak to zbędny balast, ale gdy  idziemy na mniej wyczerpująca wyrypę świetnie sprawdzi się Krzesełko turystyczne Quechua. 
Tanie bo kosztuje ok. 30zł i lekkie bo waży zaledwie 1Kg.
Firmę Quechua chyba zna każdy. Niektóre produkty są naprawdę niezłe i tu pasuje to krzesełko ale i są produkty nieco gorsze jakościowo.

Krzesełko opiera się na 3 nogach i o dziwo zapewnia naprawdę duży komfort do tego jest bardzo stabilne. Co ciekawe może wytrzymać ciężar rzędu 100kg. Co jest naprawdę niezłym wynikiem jak na coś takiego.
Siedzisko zostało wykonane z bardzo wytrzymałego ciemno zielonego materiału który ma wysoki próg  nienamakania podczas deszczu. Jest to ważne bo chyba nikt nie lubi siadać na czymś mokrym.
Wymiary krzesełka to 50x25x25 a po złożeniu 60x10x10cm. Czyli jak widać jest stosunkowo małe przez co podczas jednodniowych wypadów do lasu nie przeszkadza nam podczas wędrówki.  Do przenoszenia mamy pasek który możemy sobie przełożyć przez ramię,ale to raczej nie jest najwygodniejszym patentem. Lepiej przytroczyć krzesełko do plecaka.

Użytkuje to krzesełko od  2lat i muszę przyznać,że jest naprawdę niezłe. Mimo ceny która wskazywała by na badziewie sprawuje się ono dobrze i nie widać by miało się rozlecieć w najbliższej przyszłości..  Nie ukrywam,że byłem dość sceptycznie nastawiony do tego krzesełka i myślałem,że wytrzyma góra rok ale pozytywnie mnie zaskoczyło i z czystym sumieniem mogę je polecić każdemu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i