Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie ma złej pogody jest tylko zły ubiór.

Jak mówi stare porzekadło Nie ma złej pogody jest tylko zły ubiór . I tak mimo deszczowej aury wybraliśmy się jak co niedzielę do Puszczy Zielonki.  Od samego rana padało  więc z fotografowaniem był problem ale tu z pomocą przyszedł nowy nabytek mały Canon Powershot 1400-o nim innym razem.
 Trasa jak zwykle niezbyt wymagająca o dł. ok15km.  Start z pod dziewiczej góry i tam też koniec. Czyli tradycyjna pętelka na niewymagający spacer w ładnym miejscu blisko Poznania.
 Jedyną zaletą takiej pogody jest osłabiona czujność zwierząt, dzięki czemu można podejść naprawdę blisko. Ale co z tego jeśli niema jak zrobić zdjęcia.  Lustrzankę szkoda wyjmować aby jej nie zamoczyć a  mały kompakt nie spełnia wszystkich wymagań foto-łowów. Ale lepsze to niż nic.
Udało się spotkać kilka stadek danieli ale było one za krzakami i nici ze zdjęć ale już pod koniec wycieczki spotkaliśmy gigantyczną watechę dzików. Było ich chyba z 20. Niestety deszcz padał coraz mocniej przez co  aparat miałem schowany i nie zdążyłem zrobić zdjęcia ale widok i zabawa była przednia. Dlaczego zabawa bo dziki i duże i małe zaczęły biegać bez ładu i składu dookoła nas by po chwili  rozbiec się  we wszystkie strony.
 I na tym byłby koniec. Ten wypad jest dowodem na to,że niema złej pogody jest najwyżej zły ubiór. Starczy założyć coś wodoodpornego i  w dzicz:)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i