Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nóż K40 od Fiskarsa

Swego czasu a właściwie to dość dawno dostałem do testów komplet samochodowy od FISKARSA, w skład którego wchodzi toporek X5 który doczekał się już recki, składana piła i nóż K40. 


Dziś przedstawię wam właśnie nożyk Fiskars K40.  Nikogo znającego się na rzeczy nie trzeba przekonywać,że nóż to podstawa a dobranie odpowiedniego nie jest łatwe. Rodzaj ostrza,szlif,rękojeść,rozmiar itp. Sprawiają,że  znalezienie idealnego zajmie nam sporo czasu.

I co ciekawe  K40 jest naprawdę niezły. Niska cena, świetna stal która bardzo długo trzyma ostrość mimo brutalnego traktowania, niska waga. Można by powiedzieć czego chcieć więcej.

 Ale przejdźmy do sedna sprawy:

Moim zdaniem nóż idealny ma długość ostrza od 9 cm do max 15 a ideał to 10-11 cm, i K40 właśnie ma 10cm dzięki czemu sprawdza się w wielu odmiennych sytuacjach.
Sprawdzi się podczas cięcia linek,gałęzi,oprawiania króliczej tuszki, struganiu patyków i wielu innych  lżejszych leśnych  prac.
Do tego  dość cienkie ostrze i Skandynawski szlif pozwalają nam na bardzo precyzyjne zajęcia jak snycerka!

Swego czasu miałem okazje oprawiać królika tym nożykiem ciąłem skore,mięso i kości, a nóż ani się nie stępił, ani ostrze się nie wygięło czy uszczerbiło.  Zaskoczenie co niemiara bo po takim traktowaniu to niejeden drogi nóż potrzebuje podostrzenia.
Jak widać Fiskars ma nie tylko świetną stal w siekierach ale i w innych narzędziach też.

Ostrze wykonane zostało ze stali nierdzewnej a rękojeść została wykonana z plastiku, posiada jelec czyli wybrzuszenie zapewniające punkt oparcia na palec wskazujący podczas pracy, zabezpiecza on też naszą rękę przed zsunięciem się ręki na ostrze.  Jest to ważne  bo np. w Morze Clasic nie mamy czegoś takiego i możemy si poważnie  pokaleczyć.
Rękojeść jest dość gruba i lekko wyprofilowana dzięki czemu mamy pewny i bezpieczny chwyt w praktycznie każdej pozycji.

Jedynym mankamentem tego noża jest kiepska pochwa która nie pasuje do grubszego skórzanego pasa a z trudem wchodzi w pas parciany 5cm.
Sama szlufka  wykonana jest z bardzo cienkiego tworzywa i już widać nadłamania co może z czasem poskutkować zgubieniem noża.  Na szczęście nawet gdyby to się stało nie jest to wielka strata bo nożyk kosztuje ok 40zł.
Natomiast fajną sprawą jest otwór odpływowy w pochwie dzięki czemu nawet gdy brodzimy w wodzie po pas i nóż cały czas jest w wodzie to gdy z niej wyjdziemy  ona szybko odpłynie.

Podsumowując K40 to fajny,lekki i tani nożyk w teren  zarówno dla profesjonalistów jak i amatorów.  Oczywiście nie zetniemy nim drzewka tak łatwo jak innym nożem z grubszą głownią ale daje rade w 90% przypadków. Fakt,że urodą nie powala ale to nie jest najważniejsze, no przynajmniej nie powinno być ;)


Nóż uniwersalny K40

  • Nóż wielofunkcyjny w plastikowej pochwie
  • Ergonomiczna rękojeść z osłoną na palce
  • Ostrze ze stali nierdzewnej o długości 10 cm

Komentarze

  1. kolejny blog z tych co dajcie a napiszę dobrą reckę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli go nie używałeś to nie możesz się wypowiadać.Poza tym dodawanie wszędzie takich samych komentarzy jest oznaką niskiego poziomu i przy okazji gratuluje odwagi anonimie.

      Pozdrawiam i życzę powodzenia

      Usuń
    2. Też kocham te anonimowe komentarze. Noże fiskarsa - choć mam tylko te kuchenne - są genialne i ostre, ciężko przyczepić się do ich jakości w porównaniu do ceny.

      Usuń
  2. Jak za te pieniadze to bardzo przyzwoity nóż, polecam! Nawet jesli macie juz jakis super noz przy pasie to tenn wrzucic do plecaka jako zapas

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten nożyk nawet mniej niż 30 zł potrafi kosztować, a dostępny jest prawie w każdym sklepie budowlanym typu Castorama, Obi i inne. Poza tym zamierzam go sobie kupić bo Fiskars K40 z ostrzałką Fiskars i do tego jakimś dobrym, niedrogim krzesiwem, to nawet z wysyłką 100-120 zł. Dla porównania za Morę Bushcraft Survival Black z krzesiwem i ostrzałką trzeba zapłacić jakieś 190-200 zł...:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. P.S. dziś go nabyłem za 40 zł w Praktiker, tylko tam jeszcze mieli ostatnie sztuki. Mimo iż robi wrażenie kuchennego noża, wiem że tak owym nie jest i nadaje się, oczywiście poza filetowaniem ryb, np. do prac w terenie. Po testach napisze czy faktycznie warto wyposażyć się w taki nóż i czy faktycznie nie dorasta do pięt Mora...:-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Potwierdzam nóż ostry jak brzytwa, kciuk w opatrunu :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Fiskarsa K40 mam już 3 lata.. jestem zawodowym marynarzem i zawsze mogę na niego liczyć. Od niedawna zacząłem się interesować bardziej nożami aby kupić jakiś do kimpletowanego zestawu przetrwania.. Okazało się że K40 to budżetowy nóż z właściwościami Mory 511(jedynie stal nierdzewna miast węglowej). Przez trzy lata ostrzałem go z 4 razy maksymalnie! Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam 3 albo 4szt k40 w swojej kolekcji kilkudziesięciu noży, nóż oceniam na dobrą 4. Jako nóż do wszystkiego - to zdecydowanie NIE, ale do poszczególnych zadań (oprawianie zwierzyny, kiełbaski/patyki na ognisko, ciecie linek/sznurków/kabli) jak najbardziej OKejos.

    Konrad zapomniał dodać 2 bardzo ważnych atutów tego nożyka:
    1. Pomarańczową zatyczkę na dupce noża można zdjąć i włożyć coś w rękojeść noża (zapałki z draską, krzesiwo, rozpałkę, haczyki z żyłką itp...)
    2. Nóż z pustą rękojeścią lub bez przesadnego naładowania rękojeści np. tylko zapałki/draska/wacik - POTRAFI PŁYWAĆ !!! (tzn. unosi się na wodzie i nie tonie ;-) ).

    Pozdrawiam Bartas.

    OdpowiedzUsuń
  8. TEN NOŻYK MA JEDNĄ WADĘ - SŁABO OSADZONY TANG KTÓRY MA NIETYPOWY KSZTAŁT - SKŁADA SIĘ Z DWÓCH CZĘŚCI IDĄCYCH W GÓRĘ I W DÓŁ. NIE NADAJE SIĘ DO CIĘŻSZYCH PRAC,A TANIA MORA TAK.POZA TYM SZLIF NIE JEST NA ZERO WIĘC TO NIE JEST TYPOWY SKANDYNAW, ALE TO ANI ŻLE ANI DOBRZE. DO LEKKICH PRAC MOŻE BYĆ JAK ZA TĄ CENĘ.FAJNA JEST PUSTA PRZESTRZEŃ W RĘKOJEŚCI,MOŻNA TA SCHOWAĆ CO NIECO.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak można porównać go do Mory... Na dodatek do black'a...

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny noz mam to z punktów shell. Używałem to w pracach monterskich, elektrycznych itp. Jeździ że mną na grille, wyjazdy w góry, na ryby. Jest naprawdę ostry i nie zawody. Polecam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nóż ten kupiłem w 2002 r. (wówczas jeszcze Made in Finland). Pochewka miała wtedy ohydnie szary kolor i fatalną szlufkę. Taką samą jak w recenzji – za wąską, nadłamującą się. W rezultacie nóż nosiłem w plecaku. Rzeczywiście ma pustą rękojeść i unosi się na wodzie. Po wyjęciu pomarańczowej zatyczki można nasunąć go na kij i użyć w roli dzidy. Płytkie osadzenie głowni w rękojeści wcale nie eliminuje możliwości łupania. Kilka tygodni temu łupałem nim deski podczas kładzenia dachu na komórki. W grzbiet ostrza uderzałem 2,5-kilogramowym młotkiem murarskim. Ślady młotka usunąłem drobnoziarnistym papeirem ściernym.
    Nie mogę jednak się zgodzić, że to dobra stal. Moim zdaniem, stal jest kiepskiej jakości. Dwa lata temu użyłem doświadczalnie tego noża do zdzierania z tynku starej tapety. Po kwadransie pracy część krawędzi tnącej uległa zniszczeniu poprzez starcie na ~4 mm. Natomiast użyta w tym samym celu Mora Pro S tylko lekko się stępiła. Po przywróceniu pierwotnego wyglądu krawędzi tnącej ostrze Fiskarsa jest węższe i krótsze. Sądzę, że jest to jednak zwykły nóż kuchenny, który udaje nóż ogrodniczo-turystyczny. Kształt ostrza jest identyczny jak w starej Morze HighQ (obecnie Companion). Kształt pochwy jest skopiowany z Mory, z wyjątkiem tragicznego zaczepu na pasek. Obecna cena Fiskarsa K40 w Castoramie wynosi ~30 zł. Za tyle samo można kupić w Juli Morę Basic 546 i na pewno będzie to lepszy wybór. Na marginesie – mój zajechany Fiskars jeździ teraz w pochewce od Mory Pro S, do której idealnie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nóż dobry. Niema czego mówić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i