Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zabezpieczenie medyczne spływu-PARAMEDYK24




Jak wiadomo każda większa czy też mniejsza wyprawa wiąże się z pewnym ryzykiem. Na spływ Wisłą firma PARAMEDYK24  wsparła nas w Staze soft oraz opatrunek indywidualny Olaes. Na szczęście nic z tych rzeczy nie musiało być sprawdzane w boju ale na sucho już tak.

Zacznijmy od Stazy. Jest to taktyczna opaska uciskowa która możemy użyć w momencie gdy mamy uszkodzoną tętnice czy nie możemy zatrzymać krwawienia oraz w momencie gdy zostaniemy ukąszeni przez węża-wtedy opaska spowolni transport jadu.
Oczywiście ktoś może zarzucić,że nie powinno używać się opasek tylko opatrunków uciskowych. Ale w terenie czy w boju niema mowy o komforcie na zasadzie teraz ucisnę ranę a za 20 min ktoś przyjedzie i mnie uratuje. W wielu sytuacjach musimy być w stanie sami zatroszczyć się o siebie i to nie na kilka min tylko na kilka godzin czy jeszcze więcej.
To co mówią przeciwnicy używania opasek uciskowych jest to,że istnieje ryzyko  niedokrwienia kończyny na skutek czego może dojść do martwicy. I jest w tym sporo prawdy ale w większości Ci co tak mówią nie znają podstawowych zasad  działania z opaską.

Zasada bezpiecznego używania jest prosta należy popuszczać ucisk co 2 godziny-taką informacje można znaleźć w niektórych  książkach survivalowych.
 W przypadku tej konkretnej stazy która podarował Paramedyk24  jest to ułatwione jak widać na poniższym zdjęciu jest tu miejsce na wpisanie czasu i łatwe kontrolowanie go by było bezpiecznie.



Przejdźmy teraz do  praktyczności tej opaski. Starałem się,sprawdzić czy samemu i w jak szybkim czasie będę wstanie ją założyć i zatamować fikcyjne krwawienie. Oczywiście trudno jest odwzorować  prawdziwą sytuację gdzie mamy do czynienia z bólem,krwią i szokiem. Ale na tyle na ile udało się testować to bez większych problemów sami damy sobie rade z założeniem stazy.

Obsługa jest bardzo prosta  zakładamy opaskę blokujemy klips i skręcamy ją do czasu aż ucisk będzie na tyle mocny by zatamować ucisk lub gdy czujemy,że już starczy.

Staza ma tylko jedną wadę jest dość ciężka ale na zdrowiu i bezpieczeństwie nie warto oszczędzać ani pieniędzy ani wagi.

Możliwości zastosowania:

  • Założenie na kończynie górnej lub dolnej.
  • Możliwość założenia jedną ręką na każdej kończynie.
  • Możliwość założenia przez osobę ranną samodzielnie w ramach samopomocy, jedną ręką na każdej kończynie.


Rozmiary złożonej opaski: 14 x 4,5cm
Waga: 80g




 Paramedyk wyposażył  wyprawę jeszcze w  opatrunek indywidualny Olaes jest to opatrunek indywidualny który został tak zaprojektowany by sprostać ciężkim warunkom pola walki czy ekstremalnych wypraw. Powstał on na bazie doświadczeń jednostek specjalnych działających w Iraku i w Afganistanie.
Opatrunek umieszczony jest w hermetycznym opakowaniu co zapewnia mus sterylność.

Zastosowani tego opatrunku jest mnóstwo. Od zabezpieczenia ran krwawiących przez dziury wlotowe czy wylotowe po pocisku. I co ważne można go też użyć jako podpałki!!! Czyli mamy kilka w jednym idealne wyposażenie na wypad w teren czy na wojnę.  Dzięki kompaktowym wymiarom możemy go zamontować na hełmie, kamizelce czy wrzucić do plecaka.

Specyfikacja:
  • bandaż elastyczny: szerokość 10cm, długość 120cm
  • kompres na ranę: 10x15cm
  • gaza rolowana o szerokości 9cm i długości ok.250cm
  • folia uszczelniająca rany klp: 5x7cm
  • orientacyjne wymiary zapakowanego próżniowo opatrunku: 10x5x4cm


Komentarze

  1. Ze swojej strony polecę Opatrunek Indywidualny typu W - wodoszczelny. Został on przygotowany dla wojska, do opatrywania ran postrzałowych przelotowych. Posiada bandaż, dwie gazy oraz spinkę. Całość zapakowana jest w plastikowy woreczek chroniący całość przed zamoknięciem. Koszt? 5 złotych za 1 sztukę.

    OdpowiedzUsuń
  2. W stazie nie chodzi tylko o to, że za długo założona to martwica w kończynie. Problemem jest w jej zdjęciu, wówczas do organizmu dostaje się dużo produktow ubocznych powstałych w warunkach niedotlenienia kończyny - łatwo o zatrucie całego organizmu.
    Jesli tylko masz możliwość założenia opatrunku uciskowego - to zakładaj. Unikaj stazy, no chyba że chcesz stracić kończynę (w wojsku liczy się przeżycie żołnierza niskim kosztem - czyli kosztem jego kończyny.) Staza się przydaje gdy krwawienie jest bardzo obfite i utrudnia założenie opatrunku uciskowego - wówczas ją zakładasz na potrzebny czas. Jak jest kilku poszkodowanych, to zanim zrobisz opatrunek założysz kilka staz. Wówczas bierzesz się za opatrunki i ściągasz stazy. Nie można jej traktować na równo z opatrunkiem. Zbyt duże koszty na zdrowiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tego to nie wiedziałem-człowiek uczy się całe życie.
      Dzięki za cenną rade ;)

      Usuń
  3. polecam dobry kurs pierwszej pomocy. Np. KPP (choć to dla służb, z podstawowym sprzętem ratowniczym, to jednak z tego względu jest merytoryczny. Naprawdę pozwala zrozumieć jak pracuje organizm i co mu naprawdę szkodzi.
    np. dziura w sercu zrobiona przez metalowy pręt nie jest groźna, jeśli nie wypływa przez nią krew - czyli problemem jest gwałtowana utrata krwi a nie sama dziura. Prawda jest, że bez dziury nie byłoby utraty krwi. Ale przy tak postawionej tezie, zaczynasz wyciągać inne wnioski. Np. aby tego pręta jeśli sie juz tam znalazł nie wyciagać, tylko dostarczyć poszkodowanego z tym elementem do szpitala. Tam na sali operacyjnej mogą to dopiero "odkorkować". I odwrotnie na takim kursie dowiesz się tez kiedy warto jedna zrobić dziurę w człowieku, by ten przeżył...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba będzie pomyśleć o czymś takim. I jeszcze raz dzięki :)

      Usuń
  4. polecam paramedyk

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i