Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Farba znaczy krew

Jak wiadomo przyjemnie jest się wybrać do lasu i potropić zwierzaki. Najczęściej tropimy po śladach odciśniętych na ziemi,złamanych gałązkach,przygiętej trawie czy wielu innych oznakach. Ale czasem zwłaszcza dzień po polowaniu można znaleźć ślady farby czyli ślady krwi postrzelonego zwierza który nie padł od razu i uciekł myśliwemu. Wtedy łatwo jest wytropić uciekiniera. Jednak gdy niema śniegu to często krew szybko wsiąka w ściółkę i nie pójdziemy już tak łatwo po farbie. Ale na śniegu to inna sprawa krew jest widoczna jak plama atramentu na kartce i wtedy tropienie postrzałki to prosta sprawa. Nieraz dzień czy kilka dni po polowaniu  można wyśledzić po takim śladzie miejsce gdzie zwierz padł i został oprawiony czy nawet sztukę której myśliwym nie udało się wytropić. Niestety mi się nigdy nie udało znaleźć takiego znaleziska. Po tym czy krew jest zmarznięta możemy się dowiedzieć jak dawno szedł tędy nasz cel tropienia. Pamiętam jak zeszłej zimy dzień po polowaniu natknąłem się na ewidentną ścieżkę przedartą przez dzika w krzakach a na śniegu była farba. Szedłem tak z kilkaset metrów a śladów krwi było coraz więcej,  gałązki były złamane ale po jeszcze kilkudziesięciu metrach farba znikła tropy też. Dzik rozpłynął się w powietrzu. Zaczęło zmierzchać wiec czas był zawrócić i tak się skończyło się tropienie.
Tak na wypadek apokalipsy człowiek też będzie zostawiał ślady farby i można go wytropić jak zwierze. Podobnie może być  z autem które możemy znaleźć po śladach oleju. Oczywiście jest też wiele innych technik tropienia jak i technik aby utrudnić tropiącemu znalezienie nas samych. Będę się starał co jakiś czas wrzucać jakieś patenty z dziedziny tropienia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i